Playlista

niedziela, 10 kwietnia 2016

Zamykam bloga!

Cześć kochani!

Tak jak napisałam ostatnio na facebooku (https://www.facebook.com/Nastoletnia-Moda-235868039938839/) niestety muszę zakończyć działalność na swoim blogu. Przepraszam i jednocześnie dziękuję Wam bardzo za każdą aktywność!

Trzymajcie się i nigdy nie bójcie się wyrażać siebie w swoim ubiorze!

Pozdrawiam Was ciepło,
Kasti <3

wtorek, 10 listopada 2015

★ Jesienne DIY! (pierwszy raz na blogu!) ★

Witajcie w kolejnym premierowym poście na tym blogu!

Wiem, że ostatnio zasypałam Was liczymi zmianami i wizualnymi, i tematycznymi, ale chciałam Was wprowadzić w taką świadomość, że mój blog nie jest już (mam nadzieję...) nudną stronką o jednej, jedynej tematyce, która może się komuś szybko znudzić. Dlatego te nagłe nowości mają na celu podnieść stopień przydatności moich postów! Mam nadzieję, że się uda i będziecie zadowoleni :) Dlatego przed Wami PIERWSZY NA BLOGU DIY! (Do it Yourself!)

***

DO ZROBIENIA: Organizer na różne różnośći ;)

CZEGO POTRZEBUJEMY? Nieużywana doniczka lub pudełko plastikowe/szklane/drewniane (najlepiej takie, ponieważ tekturowe nie będzie się dobrze trzymać i nie wygląda tak elegancko), wstążka/kokarda. nożyczki, źródło ognia (najlepsza będzie mała świeczka).

OD CZEGO ZACZĄĆ? 

1) Jeśli jest taka konieczność myjemy/wycieramy z kurzu dokładnie nasz pojemnik. U mnie była to doniczka, z której wyrzuciłam starego kwiatka, a następnie wyszorowałam ją gąbką z mydłem pod ciepłą wodą. Jest ona o tyle fajna, że ma specjalne "dziury" na przeplatanie wstążki. Wcześniej była w nich taka czerwona w kratkę, jednak bardzo wyblakła od słońca, zrobiła się sucha i sztywna, a co najgorsze, gryzła się z wystrojem mojego pokoju. Dlatego ją też wyrzuciłam, a na jej miejsce dałam nową.


2) Odmierzamy potrzebną nam długość wstążki, na oplecienie obwodu pojemnika. Ponieważ ja przekładałam ją dodatkowo przez te dziury, odmierzyłam ją od poprzedniej wstążki. Jednak Wy możecie normalnie zawiązać wstążkę wokół przedmiotu. Pamiętajcie tylko, aby zostawić też odpowiednią długość na zawiązanie kokardki!


3) Jeśli wstążka ma taką grubość jaką chcecie - świetnie! Jeśli jednak chcecie ją trochę zwęzić, zwyczajnie przetnijcie ją wzdłóź jej długości, a następnie stopcie lekko obcięty koniec nad ogniem, aby nitki z niej nie wychodziły i utrzymała się w takim samym stanie.


Tutaj na zdjęciu widzicie, że wystarczy ją dość szybko przeciagać nad płomieniem, aż żadne nitki nie będą z niej "uciekały".

wtorek, 3 listopada 2015

Taste of My Life #1

Cześć!

Od dłuższego czasu myślałam o zrobieniu czegoś nowego na blogu. No i w końcu wymyśliłam! Od tej pory, co jakiś czas będę tu wrzucać takie "luźniejsze" posty, bardziej z mojego codziennego życia, innych pasji i sposobów spędzania wolnego czasu. Zatytułowałam tę serię "Taste of My Life", ponieważ to będzie właśnie taka mała dawka mnie. Mam nadzieję, że Wam się spodoba!

***

wtorek, 20 października 2015

Jak się obejść bez jesiennego bólu gardła czyli o szalach słów parę

Witam!

Z tytułu można wyczytać, że będzie to oczywiście wpis (jak już wcześniej zapowiadałam) poświęcony dobrym szalom na jesienne chłody. Dzięki rozległym trendom, jakie są modne w obecnej porze roku, mogłam sobie pozwolić na duże zróżnicowanie tej części ubioru. Wszystkie przykłady pokazałam na granatowym swetrze, gdyż jest to kolor uniwersalny, z którym nic się nie gryzie, a ciepłych swetrów nosi się pod czas jesieni po prostu bardzo dużo. W tym wpisie chciałam Wam nie tylko podać kilka propozycji szalów, ale również pokazać sposoby oryginalnego noszenia ich. Na każdym zdjęciu wygląda to trochę inaczej. Sami zobaczcie!



Zaczniemy od banalnego, kwiecistego wzoru, gdyż nawet takie są teraz mile widziane. Na znak tęsknoty za ciepłymi porami roku, możemy tak zaakcentować swoje ciemne, grube ubrania. Da nam to odczuwalny powiew wiosny!


środa, 14 października 2015

Jak przetrwać jesień?

Każda pora roku ma w sobie coś niezastąpionego. Jeśli chodzi o jesień, są to na pewno różnorodne barwy spadających liści i leżące wszędzie kasztany, których zawsze zbieram na pęczki. Jednak każda pora roku ma też swoje minusy... W tym wypadku jest to zdecydowanie deszcz i wielkie wahania temperatury!

Wstajemy rano i póki nie wyjrzymy przez okno, zastanawiamy się, czy przypadkiem nie spadł już śnieg, bo jest tak lodowato... Nieeee, to jeszcze nie to. Po prostu Pani Jesień płata nam figle! Wychodzimy z domu do szkoły/pracy, opatuleni ciepłymi szalikami i obciążeni najgrubszymi ubraniami, jakie tylko leżały w szafie. I po co? "No, żeby nie było mi zimno..." - myślimy. BŁĄD! Przecież po południu wyjdzie piękne słońce i będzie 20 stopni! No a jak już uporacie się z wepchnięciem tej wielkiej kurtki do plecaka, żeby nie usmażyć się w swoim outficie, to jak na złość zacznie kropić deszcz. Na początku będzie tylko trochę siąpił. Pomyślimy: "Dobra, zaraz przestanie..." - KOLEJNY BŁĄD! Bo ani się obejrzysz, a zacznie się wielka ulewa i będziesz wyglądała, jakbyś dopiero co umyła włosy.

Wniosek? Jesień to najokrutniejszy czas w roku.

Jednak trzeba go przetrwać z podniesioną głową i nie dać po sobie poznać, że macie ochotę kogoś zabić.

Oto moje propozycje!

1. Zamiast ubierać najgrubszą bluzę jaką posiadasz, załóż podkoszulkę, włóż ją w spodnie, aby nie przedostawało się zimne powietrze, a następnie załóż zwykły t-shirt i na to lekkie ubranie wierzchnie. Jak zrobi się cieplej - możesz spokojnie zdjąć bluzę i nie zajmie ona całego miejsca w Twoim plecaku. Jeśli nadal będzie tak lodowato - masz pewność, że nie da Ci się to we znaki!

Kurtka - Tchibo